Kiedy siostra poprosiła mnie, żebym usiadła z dzieckiem, zażądałam zapłaty. Zaczęła mnie krytykować, ale jestem pewna, że postąpiłam właściwie.

Pewnego dnia siostra poprosiła mnie, abym usiadł z siostrzeńcem, podczas gdy ona i jej mąż uczestniczyli w jakimś wydarzeniu. Kiedy zaproponowałem, że zapłacę mi za taką przysługę, zareagowała gniewnie, oskarżając mnie o to, że nie zachowuję się jak członek rodziny i próbując wywołać we mnie poczucie winy. Ale stanowczo stwierdziłem, że nie chcę tracić czasu za darmo i nie wstydziłem się swojej decyzji. W naszej rodzinie nigdy nie było relacji finansowych.

Rodzice nie” płacili ” nam za prace domowe ani dobre oceny. Chociaż regularnie otrzymywaliśmy kieszonkowe, nie były one związane z wykonywaniem jakichkolwiek obowiązków domowych. Między mną a siostrą jest 5 lat różnicy, a w młodości wydawało się to znaczące. Często kontaktowała się ze mną protekcjonalnie i zawsze starała się uczyć lekcji, co mnie denerwowało. Naszym relacjom, choć głównie serdecznym, często towarzyszyły drobne kłótnie.

Dorastaliśmy w małym miasteczku, w którym nie było lokalnych instytucji szkolnictwa wyższego. Więc oboje studiowaliśmy w sąsiednim mieście. Zanim poszedłem na uniwersytet, Moja siostra była już mężatką, co zniweczyło plany rodziców, że będziemy mieszkać razem, ale potajemnie się cieszyłem.

Życie w akademiku było dla mnie wygodne. Miałem wspaniałych współlokatorów i cieszyłem się, że nie mieszkam pod opieką siostry, która wtrąciłaby się i zgłosiła wszystko naszym rodzicom. Wracałem do domu co dwa tygodnie, często przywożąc Artykuły spożywcze z farmy naszej babci.

Moja siostra również korzystała z tych produktów, które dla niej przyniosłam, mimo że rzadko odwiedzała naszych rodziców z powodu jej intensywnego życia. Sam byłem odpowiedzialny za utrzymanie naszego rodzinnego ogrodu, ale nikt nie wspomniał, że siostra również skorzystała z moich wysiłków.

Kiedy moja siostra wyszła za mąż, zaczęła bardziej angażować się w sprawy rodzinne dzięki samochodowi podarowanemu jej przez teściów. Jednak nigdy nie dzieliła się ze mną produktami, które przywiozła do miasta. Pewnego dnia, kiedy miałem zostać zabrany na rocznicę babci, zgodziła się tylko pod warunkiem, że zapłacę za benzynę. Nie miałem pieniędzy, więc pojechałem pociągiem. Z czasem nasza komunikacja zanikła.

Po ukończeniu studiów i podjęciu pracy oddaliłam się od niej. A kilka tygodni temu zwróciła się do mnie z prośbą o siedzenie z synem. Po mojej odmowie zagroziła, że zaangażuje naszą matkę. Mimo jej reakcji pozostałam przy mojej opinii…

Related Posts