Nieposkromiona sąsiadka przyszła zażądać pieniędzy za wyprowadzkę. Zaczęła straszyć mnie dzieckiem, które nawet nie istniało.

Zoya siedziała cicho w swoim mieszkaniu, nie spodziewając się nikogo późno w nocy, zwłaszcza nieproszonych gości. Ale wtedy dźwięk domofonu zadzwonił głośniej niż telewizor, nawet zaskakując kobietę. Zoya pośpiesznie nacisnęła przycisk, a jej starsza sąsiadka próbowała wejść do środka.

Musiała zapomnieć kluczy w domu, wiedząc, że Zoya otworzy jej drzwi. Zoya była wobec niej podejrzliwa, a staruszka zawsze krzyczała. Sąsiedzi skarżyli się, że wpadała w szał, gdy piła, ale jak dotąd Zoja niczego takiego nie zauważyła.

Latem tylko babcia okazywała swój temperament. Siostrzenica Zoyi przyjechała do niej, dziewczynka w wieku 14 lat. Babcia jej nie lubiła i ciągle przychodziła narzekać na dziewczynę: -Ona mówi “cześć” zamiast “cześć”.

Co za młodzi ludzie tam teraz są, jakie mają wychowanie. A czasami wygląda krzywo lub krzywo. Jej babcia dokuczała jej o każdą drobnostkę. Ale Zoya zdała sobie sprawę, że nie powinna zwracać na to uwagi. Jej babcia powoli traciła rozum, zapominała lub zmyślała. Przekonała się więc, że ta siostrzenica jest córką Zoyi.

Wtedy usłyszała pukanie do drzwi. Zoya spojrzała przez wizjer i to była jej babcia. -“No, co tak stoisz, otwieraj szybko!” krzyknęła jej sąsiadka. Zoya otworzyła drzwi, a staruszka natychmiast wybiegła na korytarz.

Zoya nie mogła jej wyrzucić ani odepchnąć, mogłaby upaść lub udać upadek, a wtedy byłby wielki skandal. -Gdzie jest twoja córka?

Znów zamalowała wszystkie ogłoszenia w budynku, a mojego ogłoszenia o pokoju do wynajęcia nie da się odczytać.Wszystko jest przekreślone i dziwię się, że nikt do mnie nie dzwoni.

-Tak, to moja siostrzenica, ale od dwóch miesięcy jest w domu, nic nie zrobiła z reklamami. -Kogo ty okłamujesz? Dawaj szybko pieniądze, bo wezwę policję i kuratora. Pokażę wszystkim jak wychowujesz córkę, będziesz się wstydzić, pokażą to w telewizji. – “O czym ty mówisz? Ja w ogóle nie mam dzieci, odejdź”.

– “Oddaj mi pieniądze!” kobieta nadal krzyczała. Było oczywiste, że nie była w odpowiednim stanie. Zoya musiała skłamać i powiedzieć, że żarówka w wejściu była w rzeczywistości ukrytą kamerą. Starsza pani przestraszyła się i wyszła.

Ale pół godziny później Zoya usłyszała, jak jej babcia robi scenę z sąsiadami z dołu. Najwyraźniej poszła wyłudzić od nich pieniądze na alkohol.

Related Posts