W 2020 roku bardzo pomogłem mojemu synowi – dałem mu 30 tysięcy dolarów na zakup mieszkania

W 2020 roku pomogłem mojemu synowi, dając mu 30 000 dolarów. Tak, to była przyzwoita kwota. W tym czasie Andrii i jego żona Olena myśleli o zakupie własnego mieszkania, ponieważ wcześniej mieszkali w wynajmowanym. A wiadomo, że na wynajmie nie można polegać. Właściciel mógł w każdej chwili poprosić ich o wyprowadzkę. Poza tym moja synowa była wtedy w ciąży.

Nie mogłem pozwolić, aby mój przyszły wnuk lub wnuczka dorastali w cudzym domu! Poza tym zostało niewiele czasu na budowę. Nie dało się zbudować i wyremontować mieszkania w 9 miesięcy. Dlatego rozważali tylko gotowe mieszkania z minimalnymi modyfikacjami, tylko po to, aby kupić meble lub zmienić hydraulikę. Postanowiłem znaleźć sposób. Przyniosłem synowi 30 00*

powiedziałem mu, że pożyczyłem je od przyjaciół. Na pewno zwrócę każdy grosz!” – powiedział mój syn, całując mnie po rękach. “Planowałem wydać te pieniądze na emeryturę: kupić domek letniskowy na wsi, aby się zrelaksować lub wyremontować mieszkanie, ponieważ wiele rzeczy od dawna prosiło się o wyrzucenie na wysypisko. Teraz pewnie myślisz, że jestem wredną matką, że oszukałam syna.

Ale proszę, powiedz mi, co byś zrobił na moim miejscu? Czytałem wiele historii, w których rodzice dawali swoim dzieciom mieszkania lub wysyłali pieniądze z zagranicy, a potem otrzymywali tylko niewdzięczność.

Nie chciałem, aby coś takiego przytrafiło się mnie, aby mój syn i synowa nie docenili mojej pomocy. Syn i synowa dawali mi pieniądze uczciwie, a ja lokowałam je w banku z odsetkami. Olena nie poszła na urlop macierzyński, ale poprosiła mnie i swoją mamę, żebyśmy na zmianę pomagały jej przy wnuczce Milanie. Wszystko szło dobrze do maja.

Wtedy Andrij zaczął mieć problemy w pracy: najpierw opóźnili mu wypłatę, a potem całkowicie zamknęli firmę. Dziś jego syn nie może znaleźć dobrej pracy. Tymczasowo zatrudnił się jako taksówkarz, pracując do późna.

Oczywiście przestali mu płacić. Tydzień temu Andrij przyszedł do mnie sam, bez wnuczki, i powiedział, że miał poważną rozmowę. – Mamo, możesz dać mi numer telefonu? – Czyj numer? – No, tych przyjaciół, od których pożyczyłeś pieniądze. – Po co ci to wiedzieć?

– Chcę z nimi porozmawiać, wyjaśnić sytuację i poprosić o zwłokę. – Synu, sama im powiem. – Nie, jako mężczyzna muszę sam to załatwić. – Załatwię to. – Mamo, nie! Obiecałem – muszę wziąć odpowiedzialność. Straciłem nerwy: “Synu, nie miałem przyjaciół. “To były moje pieniądze!” “Jak to?

Od tylu lat bierzesz ode mnie pieniądze? Mój syn krzyczał na mnie tak głośno, że cały dom zdawał się to słyszeć. Kiedy wyszedł, trzasnął drzwiami tak mocno, że na ścianie pojawiła się rysa.

Wieczorem próbowałam się do niego dodzwonić, ale zablokował mój numer. Moja synowa również nie odbierała telefonu. Dopiero wczoraj zadzwoniła do mnie teściowa: “Nie wstyd ci? Zrobiłaś taką podłość dzieciom!

” – A co cię to obchodzi? Nie dałaś im ani grosza na mieszkanie, a mnie potępiasz. Masz szczęście, że masz takiego krewnego. Nie waż się nawet odwiedzać swojej wnuczki. Nie pozwól przekazać jej swoich głupich genów! Pokłóciłam się z dziećmi o pieniądze. Nie wiem, co robić dalej. Ale proszę, zrozum mnie: 30 tysięcy dolarów to nie 30 hrywien. Jaką radę masz dla naszego czytelnika?

Related Posts