Moja siostra Svitlana i ja poszłyśmy do pracy 18 lat temu. Poszła, bo miała dwóch synów i bezwartościowego męża, któremu musiała pomóc. A ja poszłam z nią, ponieważ zostałam bez dachu nad głową po rozwodzie z Nikołajem.
Nie mieliśmy dzieci, więc znalazł sobie inną kobietę i poprosił mnie o opuszczenie domu. Szczerze mówiąc, nasza wspólna migracja zarobkowa była ratunkiem dla nas obojga. Zawsze wspieraliśmy się nawzajem, razem było łatwiej i pewniej.
Jeśli jedno z nas miało problemy z pracą, zawsze mogliśmy znaleźć wyjście z pomocą drugiego. Różnica między nami polegała na tym, że ja oszczędzałem pieniądze i nie bałem się ich wydawać na siebie, podczas gdy Swietłana wysyłała każdy grosz swoim synom.
“Nie sądzisz, że czas pomyśleć o sobie?” zapytałem ją. “Nie zrozumiesz mnie, bo nie masz dzieci” odpowiedziała.
To było rozczarowujące, ale nic nie powiedziałem, ponieważ naprawdę nie mogłem jej całkowicie zrozumieć. Kochałam moich siostrzeńców, ale uważałam, że są już wystarczająco dorośli, by zarabiać własne pieniądze i nie polegać wyłącznie na pieniądzach matki.
Z czasem moi synowie dorastali, zdobywali wykształcenie i zakładali rodziny.Jeden po drugim pobierali się, a Svitlana nadal wspierała ich finansowo, często prosząc mnie o pożyczenie pieniędzy.
“Postanowili zbudować domy na ziemi moich rodziców” – powiedziała. “Chcą postawić dwa nowe domy.” “Gdzie będziecie mieszkać?” – zapytałem. Dostaliśmy tę działkę od naszych rodziców. Dałam ją siostrze, kiedy rozwiodłam się z mężem. Ale teraz byłam oburzona, że nikt mnie nawet nie zapytał.
Niedawno Svitlana znów poprosiła o pieniądze: “Moi synowie mówią, że pilnie potrzebują 10 000 euro, żeby w końcu mogli przeprowadzić się do nowych domów i przestać płacić czynsz”. – Czy przynajmniej kontrolujesz, na co wydają pieniądze? “Ufam moim synom!
Chcesz pojechać razem do domu i zobaczyć, co się tam dzieje? Damy im pieniądze w tym samym czasie. Przed Trinity spakowaliśmy się i wyszliśmy.
Moi siostrzeńcy przywitali nas z uśmiechami, ponieważ wiedzieli, że przywieźliśmy pieniądze.Kiedy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy na działce dwa dwupiętrowe domy.
Wszystko wyglądało idealnie: wspaniałe remonty, drogie meble i sprzęty. – We Włoszech nawet bogaci ludzie nie mają takich remontów! – Zdziwiłem się. – Budujemy od wieków – odpowiedzieli. – Gdzie zamierzacie nas umieścić? – zapytałem.
– W starym domu, przygotowaliśmy tam dla was łóżka – usłyszałem w odpowiedzi. Kiedy weszliśmy do starego domu moich rodziców, przywitał nas przeciekający dach, zapach zgnilizny i myszy – Chcecie, żebyśmy tu mieszkali? Gdzie jest toaleta i prysznic?”
Byłam oburzona. “Na zewnątrz. Wyremontujemy, będzie lepiej” – odpowiedzieli spokojnie moi siostrzeńcy. Nie wierzyłam własnym uszom i warknęłam: ”
Zbudowaliście sobie pałace, a matkę chcecie zostawić w stodole? Nie dostaniecie więcej euro! I to nie wszystko. Działka, na której zbudowaliście, jest nasza i nikt nie przerejestrował dokumentów. Więc jeden dom będzie mój, a drugi twojej matki. “Gdzie będziemy mieszkać?” oburzyli się siostrzeńcy. ”
Mieszkajcie w starym domu! Nowe domy dostaniecie dopiero po naszej śmierci”. Svitlana próbowała mnie uspokoić, ale byłem nieugięty. To wymykało się spod kontroli. Jeśli będzie trzeba, pójdę do sądu.
Nie pozwolę im tak bezczelnie nas wykorzystywać. Moi siostrzeńcy byli bardzo urażeni, a synowe wściekłe. Ale co innego mogłem zrobić? Co byś zrobił na moim miejscu?