Od kilku miesięcy zauważyłam, że mój mąż bardzo dziwnie się zachowuje. Myślę, że ma dziewczynę. Ciągle zostaje w pracy do późna.
Kiedyś kończył pracę w biurze około 20:00, ale teraz wraca do domu o 12:00 rano. Kiedy prasowałam jego koszulę, znalazłam paragony w wewnętrznej kieszeni.
Kupił komuś drogie perfumy, ubrania, jedzenie z restauracji… Ale ja nie otrzymuję od niego tak drogich prezentów. Najwięcej, co mój mąż może mi dać na urodziny, to trzy róże i tort. Postanowiłam go śledzić, żeby przyłapać go na gorącym uczynku.
Po pracy wyszedł z biura przed 20-tą. Miałam na sobie długi płaszcz przeciwdeszczowy i okulary, nie rozpoznał mnie. Mężczyzna poszedł do sklepu i kupił ogromne pudełko czekoladek. Potem poszedł do kwiaciarni i kupił róże, około 20 sztuk. Wszystkie te zakupy były bardzo wysokiej jakości, drogie. Zacząłem iść za nim dalej. Doszedł do domu. Spotkała go starsza kobieta i weszli za ogrodzenie.