Kiedy nasza córeczka opuściła nas zaraz po urodzeniu, przez sześć miesięcy nie mogłem dojść do siebie. Ale jeden incydent późnym wieczorem zmienił wszystko

Dziecko, któremu nadaliśmy imię Olena, było bardzo długo wyczekiwanym dzieckiem dla mnie i mojego męża, ale urodziło się z wadą genetyczną i zmarło wkrótce po urodzeniu. Nie wiedziałam, jak dalej postępować, lekarze powiedzieli mi, że nie będę już mogła mieć dzieci.

To był bardzo trudny test dla mnie i mojego męża. Przez sześć miesięcy po tych wydarzeniach chodziłam przygarbiona i nie mogłam się z tym pogodzić. Nie miałem twarzy i nic mnie nie uszczęśliwiało.

Mechanicznie chodziłam do pracy i automatycznie wykonywałam wszystkie obowiązki domowe. Mój mąż wyszedł z tej sytuacji dużo wcześniej i czekał, aż wrócę do normalności. Tylko jedno spotkanie na przejściu dla pieszych zmieniło mój stan umysłu. Wracałam właśnie z pracy, była późna noc.

Nagle z ciemności chwyciła mnie pomarszczona dłoń. Na początku byłem przerażony, ale potem zobaczyłem, że to starsza kobieta w kolorowych chustach.-

“No i czemu tak na mnie patrzysz?” zaśmiała się ochrypłym śmiechem, “Nie zjem cię, nie martw się! Chcę ci pomóc, widzę, że straciłeś sens życia razem ze swoim dzieckiem, ale to nic, jest ratunek! Byłem zaskoczony. ”

Nigdy nie wierzyłam w zjawiska nadprzyrodzone, a tu proszę!” zapytałam zniecierpliwiona. Babcia uśmiechnęła się, pokazując swoje złote zęby.

-“A co jeśli nie będę mogła go pokochać jak swojego?” “Będziesz, zaufaj mi i jedź”. To spotkanie wywarło na mnie ogromny wpływ, przedyskutowałam ten pomysł z moim mężem i zdecydowaliśmy się spróbować. Od roku mamy wspaniałego chłopca o imieniu Misha, który jest naszą radością.

Related Posts