Moja mama zbierała rzeczy przez całe życie… jej szafy pękały w szwach. Moja mama miała wiele pięknych strojów, ale nosiła swoje stare znoszone ubrania
– najwyżej 6-7 rzeczy: rozciągnięte dżinsy, stare znoszone koszulki, jedną sukienkę, która już pożegnała się z moją mamą i jedną parę trampek z dziurami w podeszwach. Mama kupowała coraz więcej nowych rzeczy, ale ich nie nosiła, bo była święcie przekonana, że nowe ubrania są tylko na ważne okazje.
Mama miała wiele pięknych naczyń w różnych kolorach i wzorach.Miała Turka z misternymi malowidłami po bokach, ale moja matka parzyła kawę w małym dzbanku. Smak tej kawy był obrzydliwy.
Moja mama miała kolekcję francuskich perfum, których jedna kropla na jej ubraniu wypełniała całą przestrzeń niesamowitym zapachem przez tydzień. Mama nie używała tych perfum. Logika jest taka sama. Oprócz perfum przyjaciele mojej matki dawali jej również drogie kosmetyki, ale moja matka używała tanich kosmetyków najniższej jakości.
Dobre kosmetyki zachowywała na lepsze czasy. Moja mama zmarła w bardzo młodym wieku. Przez długi czas nie miałem odwagi wejść do jej pokoju, ale pewnego dnia postanowiłem uporządkować jej rzeczy.
Znalazłam tam 3 ogromne torby ubrań, całą półkę perfum i kilka pudełek kosmetyków. Oddałam prawie wszystko i postanowiłam żyć inaczej niż moja mama.
Powiesiłam nowe ciuchy w pierwszym rzędzie, wyrzuciłam stare buty, kupiłam dobrej jakości kosmetyki, zaczęłam dbać o siebie i postawiłam sobie za zasadę wyglądać jak najlepiej każdego dnia i żyć jak najlepiej, bo skąd mam wiedzieć, ile jeszcze zostało mi czasu, by cieszyć się tym wspaniałym życiem. Szkoda, że moja mama nie zdawała sobie z tego sprawy….