Około 30 lat temu rozwiodłem się z żoną. Po rozwodzie nie zadzwoniłem na policję, ponieważ moja żona i córka przeprowadziły się do innego miasta.
Na początku dzwoniłem do żony, żeby porozmawiać z córką, ale potem i ją straciliśmy. Zostałem zupełnie sam. Moje życie osobiste nie układało się najlepiej.
Nie ożeniłem się przez kilka kolejnych lat. I nie chciałem, szczerze mówiąc. Chciałam odbudować relację z córką… Tak żyłam sama przez ponad 15 lat. Moje życie było monotonne i nudne. Ale tak było do czasu, gdy otrzymałem wiadomość w mediach społecznościowych od mojej córki, mówiącą: ”
Nienawidzę cię. Jak możesz się nami nie przejmować?” Okazało się, że moja córka od kilku lat zmagała się z chorobą, a niedawno przeszła poważną operację… Nawet o tym nie wiedziałem. Potem próbowałem wznowić naszą komunikację,
ale zawsze odpowiadała mi sucho i obojętnie. Rok później poznałem kobietę i postanowiliśmy się pobrać. Sześć miesięcy po ślubie urodził nam się syn. Postanowiłem podzielić się dobrą nowiną z córką, ale nawet wtedy się pokłóciliśmy: powiedziała, że moja żona zabrała swojego syna na spacer.
Oczywiście w to nie uwierzyłem. Potem dowiedziałem się, że zostałem dziadkiem. Poprosiłem córkę, aby podała mi swój dokładny adres, abym mógł zobaczyć się z wnuczką. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, zrobiła to. Poszliśmy ją odwiedzić jako rodzina, ale powiedziała nam, że nie mamy prawa nawet przekroczyć jej progu.
Dręczyłem się w nocy przez długi czas, zastanawiając się, dlaczego moja córka tak na nas zareagowała i przypomniałem sobie, co powiedziała o mojej żonie. Dla zabawy zrobiłem test z moim synem. Okazało się, że moja córka miała rację.
Następnie złożyłem pozew o rozwód. Ponieważ mój dom był zarejestrowany na nazwisko żony, zostałem na ulicy bez niczego. Nie mam żadnych krewnych. Moja córka, moja jedyna krewna, nie chce mnie widzieć ani słyszeć. Co powinienem zrobić? Jak powinienem dalej żyć, a co najważniejsze, jak powinienem żyć?