Złożyłam pozew o rozwód po 10 latach szczęśliwego małżeństwa. Faktem jest, że dowiedziałam się o tajemnicy, którą mój mąż ukrywał przez te wszystkie lata.

W zeszłym tygodniu złożyłam pozew o rozwód po 10 latach małżeństwa, rozczarowana zaskakującym odkryciem. Zawsze uważałam mojego męża za najlepszego człowieka na świecie, ale okazało się, że od dawna wiedział, że nie może mieć dzieci.

W milczeniu obserwował, jak zmagam się z moimi “problemami” – poddając się leczeniu i szukając przyczyn w sobie. Poznaliśmy się w młodości; najpierw byliśmy przyjaciółmi, potem kochankami.

Przed ślubem podzieliłam się z nim moim marzeniem o dwójce dzieci, na co zareagował entuzjastycznie.

Po ślubie najpierw skupiliśmy się na zakupie i remoncie naszego wymarzonego domu, odkładając na później plany dotyczące dzieci.

Kiedy w końcu spróbowaliśmy zajść w ciążę, przeszłam kurację, ale ciąża nigdy się nie pojawiła. Mój mąż wciąż odmawiał pójścia do lekarza, sugerując alternatywy, takie jak adopcja lub postęp naukowy.

Moja frustracja rosła, aż prawie zmusiłam go, by poszedł ze mną do lekarza. Podczas konsultacji niechcący powiedział mi o swojej diagnozie.

Byłam zdruzgotana. Oszukiwał mnie przez lata, pozwalając mi wierzyć, że to ja jestem problemem. Nasze marzenia o dzieciach, nasze rozmowy – to wszystko wydawało się okrutnym żartem.

Długo myślałam: co by było, gdyby był szczery przed ślubem? Może nadal bym za niego wyszła, ale zaplanowałabym zupełnie inną przyszłość. Ale teraz jego oszustwo wydaje mi się niewybaczalne.

Pozwolił mi przeżyć agonię nieudanego leczenia i poczucie winy z powodu naszej bezdzietności. Ta zdrada była zbyt głęboka, by ją zignorować – dlatego zdecydowałam się na rozwód. Co byś zrobił na moim miejscu?

Related Posts