-“Chcę mieć dziecko, ale nie układa mi się z tobą. Tak, znalazłem inną kobietę, ona już ma syna. A ja marzyłem o synu.

Polina przyjechała do miasta, gdy zaczynała studia medyczne. To właśnie na stacji kolejowej poznała swoje przeznaczenie, Dimę. Dziewczyna od razu przypadła mu do gustu i razem poszli na uniwersytet. Przypadkowo Dima również tam studiował, będąc już studentem trzeciego roku.

Po trudnej sesji młoda para zaczęła widywać się częściej. Spędzali ze sobą całe noce, a sześć miesięcy później pobrali się. Oboje pracowali w tym samym sklepie monopolowym, Dima miał jednopokojowe mieszkanie, więc żyli szczęśliwie.

Ale z biegiem lat Polina nie mogła zajść w ciążę. -„W porządku, mamy przed sobą tyle lat”, uspokajał ją mąż. „Cały czas się denerwujesz, to też na ciebie wpływa, a masz dużo do zrobienia” – powiedział.Ale pewnego lata Polina poczuła się zupełnie nieswojo. Było zbyt gorąco, wszyscy byli irytujący, a zapachy były drażniące. Chciała jak najszybciej uciec z miasta nad morze, aby się zrelaksować.

Polina grzebała w szafie i znalazła test ciążowy. Nie miała nadziei, ale postanowiła sprawdzić na wszelki wypadek, zwłaszcza że była już po terminie. I jak się okazało, była w ciąży!

Polina wręcz podskakiwała ze szczęścia i tego wieczoru zorganizowała uroczystą kolację, ale Dima wrócił późno z pracy. Polina już wtedy zasnęła. A rano, kiedy Dima spał, Polina postanowiła zrobić pranie, a koszula jej męża pachniała perfumami kogoś innego. Na szyi męża były ślady pocałunków… Kiedy Dima się obudził, natychmiast wyznał:

-“Chcę mieć dziecko, ale nie układa mi się z tobą. Tak, znalazłem inną kobietę, ona już ma syna. A ja marzyłem o synu. Dima odszedł.

Polina nigdy mi nie powiedziała, że jest z nim w ciąży. Myślała, że zostanie z nią ze względu na dziecko, a nie z miłości. Więc nie było już miłości. Minęło kilka lat. Syn Poliny uprawiał sport i zbliżał się dzień zawodów. Rano poszli do kompleksu sportowego, a ich syn zajął drugie miejsce. Szczęśliwa Polina i jej syn szli na przystanek autobusowy, gdy znajomy głos wypowiedział jej imię.

-“Polina… Czy to naprawdę ty, wyglądasz świetnie! A twój syn… ma tyle lat, co my. -Tak, Dima. To jest twój syn. Ale wolałaś inną rodzinę z cudzym dzieckiem. A teraz musisz żyć z poczuciem, że zrezygnowałaś ze swojego szczęścia.

Related Posts