Mój chłopak dowiedział się, że jestem w ciąży i uciekł. Moi rodzice również mnie nie zaakceptowali i zaczęłam przetrwać najlepiej jak potrafiłam. Ale ten sposób życia stał się śmiertelny dla mojego dziecka

Odkąd skończyłam siedemnaście lat, spotykałam się z chłopakiem. Właśnie zaczęłam studia. Na ostatnim roku zaczęliśmy rozmawiać o ślubie. Przed ukończeniem studiów okazało się, że jestem w ciąży. Mój chłopak po prostu uciekł do innego miasta.

Jego rodzice odmówili mi podania jego danych kontaktowych i zaczęli rozpowszechniać plotki wśród swoich krewnych, że “wzięłam ciało” od innego mężczyzny. Moi rodzice wyrzucili mnie z domu, mówiąc, żebym nie wracała bez męża.

Inni krewni również się ode mnie odwrócili i zostałam sama. W tym czasie skończyłam już studia i dostałam pracę, ale moja pensja była skromna. Nie mogłam wynająć mieszkania, więc mieszkałam w akademiku, jedząc najtańsze jedzenie, jakie mogłam znaleźć, aby przetrwać i urodzić dziecko.

Czy to z powodu jedzenia, czy napięcia nerwowego, poroniłam. Zostałam wypisana ze szpitala i znalazłam inną, znacznie bardziej lukratywną pracę. Następnie rozpocząłem i ukończyłem studia w niepełnym wymiarze godzin.

W tym czasie zaoszczędziłem już wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić mieszkanie. Zrobiłem swego rodzaju karierę. Teraz otrzymuję jeszcze wyższą pensję. Jestem absolutnie samowystarczalną osobą, jeśli chodzi o pieniądze. Ale wciąż boli mnie, gdy przypominam sobie moją historię i utratę dziecka.

Dwa lub trzy miesiące temu facet, który porzucił mnie w potrzebie, wrócił do naszego miasta. Zdobył skądś mój numer telefonu i teraz dzwoni do mnie, przepraszając za wszystko, co mi się przydarzyło przez lata, w tym za swoją winę. Chce odbudować związek.

Moi krewni również próbują przywrócić więzi rodzinne, które sami zerwali. Dowiedzieli się, że odniosłem sukces w swoim zawodzie i byłem w stanie kupić mieszkanie.

Mają nadzieję, że zrozumiem i wybaczę. Mają nadzieję na próżno. Nie zamierzam nikomu wybaczać, ani moim krewnym, ani byłemu mężowi, ani jego rodzinie i przyjaciołom. Nawet jeśli nie mają na to nadziei.

Related Posts