Po ukończeniu szkoły Viktor udał się do małego miasteczka, w którym mieszkała jego ciotka. Jej mąż był dyrektorem szkoły i zaproponował siostrzeńcowi żony możliwość zdobycia doświadczenia.
Chłopak oczywiście się zgodził. Viktor rzucił się w wir pracy, nie miał dziewczyny. Kiedy był dzieckiem, wydarzył się incydent, który go zranił.
Zakochał się w koleżance z klasy, a ona odrzuciła go i nazwała okropnymi rzeczami. “Spojrzałeś w lustro? Ucz się, może osiągniesz coś w życiu, w przeciwnym razie, z taką twarzą, tylko udana kariera cię uratuje”.
Viktor ukończył szkołę z wyróżnieniem i z łatwością dostał się na studia. Ale los tej dziewczyny nie potoczył się dobrze. Była w dziesiątej klasie, a ojciec ją porzucił. Viktor miał do niej żal i już dawno jej wybaczył.
W pracy spotkał swoją koleżankę. Nauczyciel miał na imię Valerii. Pod pewnymi względami byli nawet do siebie podobni. W krótkim czasie mężczyźni stali się najlepszymi przyjaciółmi. Valery zaprosił Viktora na przyjęcie urodzinowe swojej żony.
Początkowo nie chciał iść, ponieważ nikogo nie znał, ale potem postanowił spędzić z nimi sobotę. Po drodze zobaczył starszą panią w holu wejściowym. “Czy potrzebujesz pomocy w dotarciu do swojego mieszkania?”
zaproponował słodko. Starsza kobieta wygłosiła dziwną mowę – Przepraszam, ale wybaczyłeś mi, a nawet mi wybaczyłeś.Za to otrzymasz dar od losu – spotkasz swoją miłość, tę na całe życie. Wiktor nie zwrócił uwagi na te słowa.
Poszedł na przyjęcie urodzinowe z bukietem kwiatów. Przy wejściu do mieszkania przyjaciela podeszła do niego dziewczyna i przytuliła go od tyłu. “Och, proszę mi wybaczyć, myślałam, że jesteś moim bratem…” “To nic, każdemu się zdarza!” uśmiechnął się Witia.
Valeriy ponownie przedstawił swojego przyjaciela i siostrę, tym razem normalnie. Mieli wspaniały wieczór. Viktor poprosił Marię do tańca.
Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia… Spotykali się codziennie, chodzili razem do kina, spacerowali po parku. Jego babcia miała rację, los obdarzył go hojnym darem w osobie jego przyszłej żony, Marii.